poniedziałek, 16 stycznia 2012

Rozdział 6

                        //W tym samym czasie w domu//
-No dziewczynki co robimy?-Zapytał Louis zjadając marchewkę.
-Ja mam pomysł!- wtrącił się Harry - Zagrajmy w prawda czy zadanie!
-No, dobra. - Powiedzieli jeden po drugim.
Dziewczyny wyjęły z szafy paluszki, ciasteczka, cukierki przygotowały coś do picia i usiadły do gry. Zaczynał Louis. Niestety ku zaskoczeniu wszystkich wyszło na Jess.
-Oo, dobry początek gry.- Powiedział Louis z tak zwanym "bananem" na twarzy- zadanie czy pytanie?
-Grając z wami naprawdę boję się wyzwań, więc pytanie.
-Nawet nie wiesz ile tracisz. Ale skoro już wybrałaś to musisz powiedzieć czy podoba ci Harry?-W tym momencie Jess i Harry strzelili buraka.
-Skoro muszę odpowiedzieć, powiem, że owszem jest ładny-Powiedziała Jess po czym zawstydziła się jeszcze bardziej. Ukradkiem oka spojrzała na Harrego, a on uśmiechną się pod nosem.
Grali dalej. Jess wylosowała Ane.
-Zaryzykuję, wybieram zadanie.-Powiedziała Ana ku zdziwieniu wszystkich.
-Dobrze, hmmm ale co ja mogę ci wymyślić?...-Zastanawiała się Jess choć od początku gry miała pomysł na zadanie dla Any.-Pocałuj Liama w policzek ! 
-Om, no dobrze- Odparła cichutko Ana patrząc na Jess z wyrazem miny "dziękuję". Przyjaciółka dobrze wiedziała że Ana leci na Liama.
Ana podeszła do Liama on nastawił policzek a Ana dała mu słodki pocałunek w policzek. Gra odbywała się dalej. Chłopaki chyba naprawdę nie mieli co wymyślać więc do gry dawali głupoty typu: "Zliż bitą śmietanę z brzucha Nialla" czy "Zrób masaż Louisowi bez koszulki". Z racji tego że dziewczyny były nowe, chłopcy bali się zachowywać przy nich "po swojemu". Gdy skończyli grę chłopcy zaproponowali dziewczyną że oprowadzą je po Londynie. One zgodziły się. Dziewczyny poszły się przebrać bo powiedziały że w takim stanie nie wyjdą na miasto. Dla chłopaków i tak wyglądały pięknie, ale przecież kobietą nic tak łatwo się nie wmówi.
Po 15 minutach dziewczyny były gotowe. Jess założyła czarne leginsy i swoją śliczną zielona tunikę która doskonale podkreślała jej oczy.A Ana założyła czerwone rurki i do tego biały top z kotkiem i biszkoptowy sweterek.
-Coś długo, no ale za to widać efekty - Powiedział Niall- Wyglądacie ślicznie. 
Obydwie podziękowały i zarumieniły się. Chłopcy zaprowadzili je do auta które już czekało. Był to czarny mercedes cls. Dziewczyny wsiadły i pojechały w ulice Londynu.
-A tu jest najpiękniejsze według mnie miejsce Londynu.-Odezwał się Niall po 5 minutowej ciszy.
Auto zatrzymało się i wszyscy wysiedli. Okazało się że zatrzymali się przy przepięknej fontannie która była naprawdę wielka i ozdobiona z każdej strony innym kolorem. 
-Wow, tu jest naprawdę ślicznie.-Odezwała się Ana.
Nagle do Liama ktoś zadzwonił. 
-Oh, to pewnie znowu Daniell do niego dzwoni.-Powiedział Louis patrząc jak przyjaciel oddala się rozmawiając.
-Kto to Daniell ?- Spytała Ana ponieważ miała nadzieję ze to jakąś stylistka. Ale po co stylistka miała by dzwonić do Liama o 19??
-To Dziewczyna Liama.- Odpowiedział bez zastanowienia Harry.
-To on ma dziewczynę ?!- Wyrwała się Jess, ponieważ wiedziała że to może sprawić przyjaciółce przykrość.
-Niby takie fanki a nie wiedzą - Powiedział Niall usmiechając się głupio. Jess walnęła go lekko w ramie.
-Chcę jechać do domu.-Powiedziała Ana której do oczu zbierały się łzy, ale pomyślała że nie będzie płakać w miejscu publicznym.
-Ale dlaczego ? - spytał Harry- Nie dawno przyjechaliśmy.
-Chce jechać i już.-Powiedziała Ana kierując się w stronę samochodu.
-Pojadę z nią a wy możecie zostać.- Powiedziała Jess obejmując koleżankę.
- O nie ! Pokazywanie wam miasta bez was to już nie to samo! - Powiedział Louis po czym wszyscy zaczęli się śmiać.
Chłopaki wsiedli do samochodu i pojechali do domu. Była 21. Napotkali po drodze Zayna i Susi którzy szli do domu. Na szczęście nie zauważyli że trzymają się za ręce. Zatrzymali się kawałek przed nimi.
-Dzień dobry kogo tu mamy? Może wsiądziecie ?- Spytał się Louis
Susi popatrzyła się na niego tak jakby czytali sobie w myślach.
-No chyba się nie gniewacie, to był żart...- Powiedział Harry.
-No dobra, wszystko przemyśleliśmy i wyszło na to, że to był na prawdę żart więc owszem wybaczamy, a teraz suńcie zadki bo wsiadamy. - powiedział Zayn po czym otworzył drzwi i i wsiadł biorąc Susi na kolana ( brak miejsca ) . Okazało się że Harry musiał wziąść też na kolana Jess. Gdy dojechali dziewczyny poszły na górę a chłopaki zostali na dole gdzie znajdowały się ich sypialnie.
Susi opowiedziała wszystko dziewczyną, a dziewczyny opowiedziały wszystko jej. Susi próbowała jakoś pocieszyć Ane ale dziewczyna się nie dała. Zasnęła z łzami w oczach. Susi widząc że prawie wszyscy już śpią, weszła na twittera na swoim i-podzie. Zobaczyła że Zayn jest dostępny. Napisał do niej:
"Hej jak po dzisiejszym? x"
Ona wszystko przemyślała i odpisała mu " Zayn myślę że to wszystko dzieję się za szybko, muszę to przemyśleć, przepraszam."
I położyła się spać.
*****************
Naprawdę dziękuję za 239 wejść :D Blog we wtorek skończy tydzień :) Wiem Rozdział dość badziewny ale skończyła mi się wena :> Może wy macie jakiś pomysł na następny rozdział? 
Rozdział dedykuję  Styles_Smiles , ForbiddenRose , Ewcia_1D i Żana1301  Bo one jako jedyne z 239 osób nie bały się zostawic komentarza ;*



3 komentarze:

  1. Dziękuje za dedykację <3
    Fajny rozdział ;D
    Pozdrawiam i życzę duuużo weny ;P

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajne opowiadania i czekam na ciąg dalszy :D
    Zapraszam na mojego bloga :* http://onedirection-anotherworld-story.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. nie mogę się doczekać następnego,
    proszę wstaw go szybko:)

    OdpowiedzUsuń