niedziela, 25 marca 2012

Rozdział 10

Następnego dnia wszyscy obudzili się wcześnie rano ponieważ słoneczko nie dawało im spać. Dziewczyny poszły zrobić śniadanie ale gdy zeszły na dół zobaczyły pełne talerze naleśników.
-Niespodzianka!-Wykrzyczał Louis który właśnie nakrywał do stołu.
-Bardzo miła- Powiedziała Susi i się uśmiechnęła - Sam to zrobiłeś?
-No oczywiście- Odpowiedział dumny z siebie Lou.
-Na serio jesteś kochany, ale po co ? przecież my tu jesteśmy od gotowania.- powiedziała Jess siadając do stołu.
-Po prostu chciałem być miły.-I w tym samym czasie weszli chłopcy
-O, naleśniki!- Powiedział Niall biorąc jednego.
- To ja zrobiłem- odpowiedział Louis - Tyle że to miało być dla Susi..eeem znaczy się dziewczyn !
-Louis romantyk! Jakie to słodkie- zaczął Harry a Susi tylko siedziała i się uśmiechała
-Oj, zamknij się!- powiedział Lou i wszyscy siedli do stołu i zaczęli jeść.
Po 3 minutach zjedli i siedli na kanapie.
-Może dzisiaj pójdziemy do wesołego miasteczka?- Zaproponował Zayn
Wszyscy się zgodzili. Dziewczyny poszły się przebrać a chłopcy czekali w samochodzie..
Po jakimś czasie przyszły i wszyscy pojechali do najbliższego wesołego miasteczka.
-No to pierwsze idziemy na diabelskie koło !- Krzyknął Zayn i wszyscy się zgodzili.
Zayn siedział z Susi, Ana z Liamem, Jess z Harrym i Louis z Niallem. Weszli i diabelskie koło ruszyło. Gdy byli na górze Zayn objął Susi ramieniem i powiedział
- Dawno nie gadaliśmy
-Tak wiem.
-Słuchaj, około 2 tygodnie a wiem że między tobą i mną coś jest, coś co nas łączy ale też coś co nie pozwala nam być razem.
-Zayn... muszę ci coś-Zaczęła ale Zayn jej przerwał
-Wiem, gadaliśmy już o tym ale zrozum to ja tak nie mogę ja... Ja Cię KOCHAM! - Powiedział i przybliżył twarz do jej twarzy a ona go pocałowała.
-Ja też cię kocham - wyszeptała po pocałunku trwającym 3 minuty.
-Wychodzić - krzyknął ten co prowadzi koło więc wszyscy wyszli.
-Zgadnijcie co się stało- Powiedział Pełen entuzjazmu Zayn- Ja z Susi - Susi wzięła go za rękę i przyprowadziła kawałek dalej.-Co jest ? Nie chcesz żeby wiedzieli?-
-Tak Zayn, proszę zrozum nie chce żeby wiedzieli, ponieważ zdecydowaliśmy o tym pochopnie i ..- Zaczęła ale Zayn jej przerwał
- Spokojnie ja cię rozumiem w sumie to mi się nigdzie nie śpieszy, możemy zaczekać tydzień lub dwa
-Dziękuję Zayn jesteś najlepszy- powiedziała i dała mu buziaka.
-Ja wieem- Odpowiedział .
-Taa i skromności też ci nie brakuję.
- Nie marudź kochanie- i pocałował ją
Pocałunek trwał 5 minut. Za pewnie trwał by dłużej gdyby nie fakt że 6 ludzi czeka na nich, więc wrócili do reszty.
-Co chcieliście nam powiedzieć?- Spytał Harry
- Nie nic takiego- Poinformował i poszedł kupić lody.
-To gdzie teraz idziemy ?-Spytało Hazziątko
- No nie wiem a może by tak na rollercoaster?- Spytał Liam
- Nie ma mowy !- Sprzeczał się Harry.
-Ok...- Powiedział spokojnie Lou- Bierzemy go !
I wszyscy zaczęli łapać Hazze, lecz on im uciekał. Po kilku minutach namawiania, proszenia, gonienia w końcu się zgodził.
Tym razem podzielili się inaczej Susi z Louisem, Ana z Niallem, Jess z Zaynem a Harry z Liamem.
Ruszyli Dziewczyny ( i Harry ) piszczały jak najęte a chłopcy je pocieszali i przytulali. W końcu wysiedli. Harry biedaczek wymiotował.
-Mam propozycję- powiedział Niall- Na obiad pójdziemy do Nando !
-W sumie możemy iść- powiedział Louis
Inni tylko pokiwali głowami i poszli.
W lokalu nie odbyło się bez rozdawania autografów i robienia zdjęć z fankami.
Złożyli zamówienia i usiedli przy stoliku. Oczywiście nie odbyło się bez wygłupów Louisa i ich przedstawienia z Harrym. Nagle Naill musiał gdzieś wyjść. Gdy zjedli wyszli na dwór a tam zobaczyli bardzo szokujący widok....



*************
Hej sorki że krótki ale nie mam czasu pisać ;(
I mam umowę
5 komentarzy = nowy post
Dziękuję i pozdrawiam ;**

sobota, 24 marca 2012

Rozdział 9

Chłopcy i dziewczyny odwiedzały Nialla przez cały czas, aż w końcu nastał dzień w którym miał dostać wypis.
Chłopcy jeszcze spali. Dziewczyny weszły po cichu do ich pokoju.
-Ja budze Liama !- Powiedziała Ana
-Ja Harrego!- Rzekła radosna Jess.
-No jasne a mi zostawicie tych dwóch największych śpiochów.- Powiedziała Jess i poszła w stronę dwóch śpiących chłopaków.
-WSSSTAAAWAAĆĆ- Powiedziała tak głośno że chłopcy od razu podnieśli się na równe nogi.- Szybko poszło, chodźcie na śniadanie bo czeka.
-Miła pobudka...- powiedział ledwo żywy Zayn
-Ciesz się że Ana i Jess nas nie budzą- Powiedział  Lou i cała trójka popatrzyła się na drugą część pokoju. Wszyscy zaczęli się śmiać gdy zobaczyli jak dziewczyny skaczą po łóżku Hazzie i Liamowi.
-No dobra chodźcie szybko- powiedziała Susi i podeszła do drzwi- I najlepiej się w coś ubierzcie bo to naprawdę nie jest miły widok.
Chłopcy przypomnieli sobie że śpią w samych bokserkach i się zawstydzili.
O 8 wszyscy byli już na śniadaniu szybko zjedli i pojechali do szpitala.
Niall już czekał w poczekalni spakowany
-Nareszcie jesteście ! - powiedział i przytulił każdego po kolei.
-Dostałeś już wypis? - Spytał się ciekawy Harry
-Tak już dawno. Chodźcie już, mam dość tego miejsca.
I wszyscy poszli do samochodu.
- Zatrzymamy się na shakea ! - Wykrzykną Lou i wszyscy oprócz Susi się ucieszyli
-Nie ma mowy nie mam pieniędzy.- Powiedziała.
-Nie załamuj się księżniczko ja ci postawie!- powiedział Lou i objął ją ramieniem gdyż siedziała obok niego.
-Nigdy w życiu ! Mam swoją godność i nie mogę przyjąć tej oferty.
- Ale ja tez mam swoją godność i ci go postawię i nie kłóć się ze mną księżniczko bo to ci nic nie da .
- Nie !
- Tak !
-  Nie !
-Księżniczko uspokój się ! nic ci się przecież nie stanie gdy wypijesz Shakea z nie swoich pieniędzy.
-O matko jaki ty uparty ! No dobra możesz mi postawić tego Shakea ale gdy wrócimy oddam ci pieniądze !
-Ok! - Powiedział szczęśliwy i pocałował ją w czoło.
-I jeszcze raz nazwiesz mnie księżniczką a cie walne !
-Przepraszam- powiedział  i spojrzał jej głęboko w oczy.
-Dobra wybaczam- odpowiedziała i szybko spuściła wzrok.
Po około 5 minutach dojechali, weszli do budynku i zamówili Shakey.
-To nasze ulubione miejsce- Powiedział Liam
-No właśnie, tak tu mało ludzi i bardzo dobre Shakey.- Odparł Zayn.
Po chwili doszły ich Shakey wypili i pojechali do domu.
- Jak ja dawno tu nie byłem- Powiedział Niall i położył sie na kanapie.
-Nie było cie tylko 5 dni- powiedziała Ana i usiadła obok niego.
-Raczej aż 5 dni- odpowiedział i poszedł do lodówki
Louis i Liam poszli do swojego pokoju a reszta oglądała jakiś film i przygotowywała jedzenie.
**U Lou i Liama**
-Stary możemy pogadać- Spytał się Liama Louis.
-No jasne chodź do pokoju- odpowiedział Daddy i poszedł a razem z nim Lou.- Więc, co cie gryzie?
-Chodzi o to że ja- Zawahał się- że spodobała mi się Susi
-To czemu jej nie powiesz?
-Bo wiem że ona podoba się także Zaynowi a Zayn naj prawdopodobnie jej.- Powiedział smutny Lou
-Louis tego nie wiesz.
-Ja to przeczuwam. Przecież Zayn ciągle o niej gada a ona patrzy cię na niego jakby go rozbierała wzrokiem.
-No tak... Musisz pokazać że bardziej ci na niej zależy.
-To znaczy ?
-No nie wiem, kupuj jej kwiaty, rób śniadania, pomagaj w trudnych chwilach. Po prostu bądź przy niej.
-Dzięki starty jesteś wielki- powiedział Lou i zmierzał ku stronę drzwi
-Spoko. A jak to nie pomoże to napisz dla niej piosenkę. Dziewczyny takie jak Susi to lubią.
- Jesteś moim bogiem, a ja jestem ci winny przysługę ! - Powiedział i uściskał Liama
-Powodzenia ! - Wykrzyczał a Louis wybiegł z pokoju i pobiegł w stronę kuchni gdzie dziewczyny robiły obiad.
- Pomóc w czymś drogie panie ?- Zapytał
- A od kiedy ty jesteś pomocny?- Powiedziała chytro Jess
- No wiesz ludzie się zmieniają- Odpowiedział i popatrzył na Susi a ona się tylko uśmiechnęła.
- Dobra, zawołaj tych leni na obiad.- Powiedziała Ana.
- Już się robi.- Powiedział i poszedł do salonu gdzie wszyscy oglądali jakiś film. Zawołał ich, zjedli i do wieczoru oglądali film.

***********************
Hej słonka moje !! Baaardzo przepraszam że nie pisałam aż tyle czasu ale po prostu ktos ukradł mi konto a ja próbowałam jakoś je odzyskać ;) Udało mi się dopiero wczoraj ale trudno ;( Wieczorem ponownie dodam post a jutro możliwe że dodam aż kilka, bo na prawdę  mi głupio ;(  I przepraszam że tak mało Zayna Harrego i Liama ale ten rozdział jak sami widzicie poświeciłam Lou :)